"Wynik odzwierciedla wydarzenia boiskowe. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną i zasłużenie wywozimy 3 punkty z Przyszowic. Co prawda znowu musieliśmy gonić wynik, ale jeżeli zawsze ma się to tak kończyć, biorę to w ciemno. Straciliśmy przypadkowego gola, po błędzie naszego bramkarza, ale zadziałało to pozytywnie na zespół i w kolejnych minutach zdominowaliśmy rywala. Brawa dla całej Drużyny, jednak na dodatkową pochwałę zasłużył dzisiaj Adamiecki, który był klasą samą dla siebie! Jesteśmy zadowoleni z naszego startu. Stąpamy jednak twardo po ziemi i na pewno nie popadniemy w samozachwyt. Już zacieramy ręce na środowy pojedynek z LKS Przemsza Siewierz . I korzystając z okazji gorąco zapraszam naszych kibiców na ten mecz. Liczymy na Wasze wsparcie" - podsumowuje sobotnie spotkanie trener Mateusz Mańdok .