Warta bez punktów wraciła z meczu wyjazdowego z GKS Unia Rędziny, który rozegrany został w sobotę 2 października w Rudnikach.
Trener Mateusz Mańdok po spotkaniu powiedział: "Koszmar. Tak jednym słowem można spuentować nasz dzisiejszy występ. O ile pierwsza połowa do ewentualnego zaakceptowania, to aby ocenić nasze poczynania w drugiej, po prostu brakuje mi słów. Prezentujemy się bardzo źle w defensywie, zarówno indywidualnie oraz jako zespół. I trzeba powiedzieć sobie szczerze, że ten mecz to potwierdził. Ilość traconych przez nas goli, woła o pomstę do nieba. Co do przysłowiowej „jazdy na czterech literach”, też mam ogromne pretensje do zawodników. Tego się nie nabywa, to albo się ma, albo nie! Na pewno nie pomagają nam absencje, jednak nie może być tak, że w momencie gdy wypada 2-3 zawodników, to nasza drużyna praktycznie nie funkcjonuje! Przed nami teraz bardzo trudny i pracowity czas, który musimy wykorzystać, aby nie przynosić wstydu klubowi i jego kibicom. Mimo, że pracuje w Warcie dopiero 3 miesiące, biorę pełną odpowiedzialność za każdy nasz występ i to jak się prezentujemy. Przychodzi czas na działanie, nie gadanie!
Skład: Rybka – Kamiński, Klama, Bartusiak, Mąka – Gajecki(73.Augustyn), Neison, Bębenek - Chmielewski(85.Trojak), Gwóźdż(46.Maszczyk), Kulig(73.Gurawski)